Motocykle i jednoślady - Jedyne takie forum Bez Cenzury !!!<
Raju. Po pierwsze musze cię zasmucić bo to ja mam twoją rękawiczkę ale niestety tylko jedną. Mam tez rękawiczki Mariusza ale one do niczego się nie nadają tak jak jego nawigacja którą też posiadam. Najlepiej jak byś sie tam przejechał i może poszukał rękawiczki może sie poniewiera gdzieś tam. Z resztą ja mam zamiar się wybrac do Mariusza i pewnie bedzie to jutro więc sam przystanę i sie rozejze. Poza tym posiadam też kluczyk do suzuki Mariusza. Kask to mozesz sobie wyrzucic a jeśli chodzi o takie firmy co pomagają odzyskac ubezpieczenie to ja raczej nie polece ponieważ oni tylko pomagają sciągnąć kase z OC sprawcy a z tym to nie ma zadnego problemu więc zabiorą Ci tylko 20% kwoty bo tyle biorą i koniec. Najlepiej podziałaj sam i wyciągnij tyle ile da radę, a dopiero potem idz do takiej firmy i spytaj się co mogą jeszcze z tym zrobić. Pamiętaj od każdej takiej decyzji masz 3 lata na odwołanie się a na pewno 2 a więc nie ma się co spieszyć i płacić komuś za coś co sam zrobisz. Jak chcesz możemy pogadać o tym na żywo jak się już lepiej poczujesz a tak poza tym ciesze sie ze w Wami wszystko OKI.
Pozdrawiam
Offline
Raju napisał:
mam do was 2 pytania.
Jedno do osób które były przy wypadku. Czy ktoś może widział albo wziął moje rękawiczki? Nie wiem co z nimi zrobiłem. Wydawało mi się, ze włożyłem je do kasku, ale jak byłem wczoraj oglądać moto w kasku była tylko kominiarka.
Drugie do wszystkich. Jak to jest z tymi kaskami po wypadku? Czy rzeczywiście jest taki przepis, że kask jest "jednorazowy" i po każdym upadku trzeba go wymienić, czy to tylko taka zasada motocyklistów, którą należałoby stosować? Pytam bo nie wiem jak rozmawiać z rzeczoznawcą. Kask niby nie jest bardzo pościerany itd. nie mam pojęcia czy uderzyłem tym kaskiem o glebę czy nie, bo wleciałem do rowu z trawą, więc śladu może nie być, a nie pamiętam co się ze mną działo w czasie upadku... ale jeżeli jest taki przepis, nie chcę żeby ubezpieczyciel wcisnął mi jakiś kit, ze kask jest dobry i można jeździć....
Kask nie nadaje sie do uzytku. Kazdy ubezpieczyciel o tym doskonale wie. Czasami probuja wciskac kit, tak na zbadanie czy klient da sie zrobic w konia. Jesli od razu powiesz, ze nie maja racji to nie beda sie upierac przy swoim. Tu Wojtas ma racje. Z drugiej strony Wojtas nie masz racji, bo zadna ubezpieczalnia nie odda Ci kasy wg. ceny rynkowej. Oddadza po ustalonej cenie minus amortyzacja za uzytkowanie. W moim przypadku za ciuchy warte 1300zl oddali 400zl. Z kaskiem bylo lepiej bo za kask wartosci 1500 oddali 1100. Pisalem odwolanie uzasadniajac ze w poprzednim sezonie mialem zlamana noge i praktycznie nie jezdzilem wiec ciuchy byly jak nowe bo byly uzywane tylko przez okolo 4 miesiace. Nie bylo gadki. Napisali mi, ze moge isc do sadu jesli mam takie zyczenie. Nawet napisali do ktorego.
Dobrze by bylo gdybys mial jakies rachunki za te ciuchy. Jesli nie masz rachunkow najprawdopodobniej policza Ci wartosc po najnizszej cenie znalezionej na allegro. Jesli ich nie masz, to dobrze by bylo gdybys mial mozliwosc je " znaleźć "
Sprawdz ich wycene wrtosci moto w Urzedzie Skarbowym. Ubezpieczalnie czesto zanizaja wartosc moto powolujac sie na ksiazke z wycenami. Pojechalem do US i wg. tej samej ksiazki na ktora sie powolali, moj moto byl wart wiecej o jakies 700zl. Jak pojedziesz do Us i ladnie sie usmiechniesz do urzedniczki to sprawdzi Ci na miejscu za free
Jeszcze jadna uwaga, co prawda majaca zastosowanie raczej tylko w przypadku szkody calkowitej. Pamietaj o wynalazku nazywajacym sie "przebieg normatywny" Ktos sobie wymyslil, ze motocykl przejezdza w ciagu roku 4000km. Rocznik moto (ilosc lat) x 4000 = przebieg normatywny. Jesli jest wiekszy to odejmuja od wartosci calkiem okragla sumke. Jesli bedzie trzeba "zdabaj" o to zeby moto miescilo sie w przebiegu normatywnym Ja o tym nie wiedzialem i dalem sie okrasc skurwysynom. Ty nie powienienes dac sie okrasc!!!
P.S.
Ciesze sie, ze jestes caly. Trzymam kciuki za szybki powrot na dwa kola
P.S. 2
Jesli chcesz cos jeszcze wiedziec to wal jak w dym. Podziele sie doswiadczeniami
Ostatnio edytowany przez JERY (2009-06-20 12:29:37)
Offline
Kask jest jednorazowy. Punto final. Tu nie ma dyskusji.
Rękawiczek nie było - sam kask mi dałeś.
Będę dziś jechał do Mariusza to przystanę popatrzę czy się gdzieś nie wala w rowie.
pozdro wszystkim !
p.s. kombi rządzi i tu też nie ma dyskusji
Offline
allchemik napisał:
Kask jest jednorazowy. Punto final. Tu nie ma dyskusji.
Rękawiczek nie było - sam kask mi dałeś.
Będę dziś jechał do Mariusza to przystanę popatrzę czy się gdzieś nie wala w rowie.
pozdro wszystkim !
p.s. kombi rządzi i tu też nie ma dyskusji
Zgadzam się Kombi spisało się na 6 !!
jeżeli znajdziecie jakimś cudem rękawice, dajcie znać
Offline
Raju napisał:
Zgadzam się
Kombi spisało się na 6 !!
jeżeli znajdziecie jakimś cudem rękawice, dajcie znać
w rowie wiele rzeczy ale wszystkie z plastiku - nic co by przypominało rękawice.
Mariusz czuje sie dobrze, od wczoraj próbuje chodzić. Pozdrawia wszystkich ale w szczególności panie z naszego forum
Offline
Moderator
witaj raju , trzymam kciuki za mariusza. Powodzenia w walce z ubezpieczalniami !!!
Ostatnio edytowany przez quki26 (2009-06-22 14:43:04)
Offline
No wlasnie duzo zdrowia i szybkiej rekonstrukcji lub kupna maszyn chlopaki
Offline
Latawiec
SIEMA WSZYSTKIM
dzieki za slowa otuchy i za to ze tyle osob bylo myslami ze mna a w szczegulnosci tym ktorzy mnie odwiedzili w szpitalu......JUZ jestem w domu od wczoraj-mam nadzieje ze nie bedzie ponownego powrotu do szpitala.
Poprzednio wyszedlem po 8 dniach ale wrocilem po kilku dobach spowrotem.
Blache ktora mi wstawili na 6 srub w piszczel musieli wymienic na cos co przypomina 25centymetrowe imadlo,bo cale zespolenie puscilo i noga znow sie dziwnie faitala wiec 3 tyg.leczenia na prozno.
Mam w koncu neta,mieszkam teraz w ksawerowie na dzialeczce jak by ktos reflektowal to chetnie zapraszam na GRILA lub ognisko (ul.1-go Maja 7 tel 602815431).jestem u rodzicow bo u siebie w domu mam za duzo schodow.Lekarze mowia ze zaczne stapac po 3miesiacach,kule odrzuce po 6 a to pieprzone imadlo z nogi wykreca w 8-12miesiacu ..........
NIECH TO BEDZIE PRZESTROGA DLA TYCH KTORZY LICZA NA SZCZESCIE NA DROGACH
ja takiego nie mialem,wrecz przeciwnie i zeby malo tego bylo
sprawca prawdopodobnie byl piany-jest prokurator,sprawa w sadzie,
a policja nawet nie chciala poinformowac i potwierdzic o samym
zdarzeniu ubezpieczycielowi pzu....
POZDRAWIAM I DO ZOBACZENIA.......
jest ktos kto pomoglby sprzedac mi to co zostalo z mojego jajka na alegro?????? suzuki gsx 750f 2004r
Offline
witamy po przerwie
teraz bedziesz jeszcze szybciej wracał do zdrowia bo nie ma jak we własnym domciu -czego z resztą Ci serdecznie życzymy
POZDROWIONKA i życze żeby nózka wróciła do pełnej sprawności jak najszybciej
Offline